Dom w kaszubskim stylu

Dom w kaszubskim stylu

Zamarzyli o letnim domu na miesiąc, a nawet dwa, gdzie otuleni nadmorskim klimatem, odpoczęliby od codzienności. O domu, do którego mogliby powracać z prawdziwą przyjemnością… Ich pragnienia spełniły się nad brzegiem Morza Bałtyckiego, nieopodal Nadmorskiego Parku Krajobrazowego.

Państwo Magda i Mirosław na co dzień mieszkają w Warszawie – zatłoczonej, hałaśliwej i stresującej. Od dawna marzyli o miejscu, w którym z dala od zgiełku wielkomiejskiego życia, wraz z dziećmi i bliskimi, będą mogli spędzać wolny czas. I o każdej porze cieszyć się pięknem otaczającej przyrody, delektować chwilą wśród szumu morskich fal i delikatnie kołyszącego wiatru.

W 2003 r. małżeństwo zakupiło nadmorską działkę, dwa lata później spełniło się ich marzenie – spędzili pierwsze wakacje we własnym domku letniskowym z drewna.

W dzieciństwie niemal każde wakacje spędzałam nad Bałtykiem. Bardzo go pokochałam. Mąż, pasjonat wędkowania, uwielbiał wypady na Mazury, ale z czasem zaraziłam go miłością do morza. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie wakacji bez kilkutygodniowego wypoczynku w naszym domu. Spędzamy tu też długie weekendy, święta i witamy Nowy Rok – opowiada pani Magda, właścicielka domu.

Kaszubska tradycja

Działka o powierzchni 1500 m² położona jest na wybrzeżu Morza Bałtyckiego, w kaszubskiej osadzie Dębki. Dom o powierzchni użytkowej 85 m² powstał w, tradycyjnej dla regionu, technologii muru pruskiego. Prefabrykowana konstrukcja ścian została wykonana z klejonego warstwowo drewna sosnowego o wymiarach 120 x 120 mm i płyty wodoodpornej o grubości 16 mm. Dwukondygnacyjny budynek od wewnątrz ociepla wełna mineralna, od zewnątrz warstwa styropianu. Konstrukcję stropów wykonano z sosnowych belek nośnych, a dach pokryto blachodachówką. Niewątpliwą ozdobą domu jest ręcznie postarzana elewacja z tynku mineralnego, którą, zgodnie z życzeniem właścicieli, wykonano na wzór XIX-wiecznej kaszubskiej chaty chëcz. Zewnętrzną dekorację domu podkreśla, utrzymana w chabrowym kolorze, drewniana stolarka i okiennice.

Podstawowym kryterium budowy domu była szybka i tania konstrukcja, która sprawdzi się do wypoczynku w sezonie wiosenno-letnim. Nasyciliśmy się już zagranicznymi wycieczkami, a organizacja wakacji w kraju często bywała kłopotliwa. Postanowiliśmy więc stworzyć swój prywatny zakątek nad morzem – opowiada gospodarz.

Właściciele domu niemal wszystkie prace budowlane zlecili miejscowym firmom wykonawczym. Sami także mogą pochwalić się czynnym uczestnictwem w procesie jego powstawania. Spod ręki pana Mirosława wyszły murowane ściany z cegły w strefie dziennej, a pani Magda z pasją oddała się aranżacji wnętrz i ogrodu. Gospodyni realizację swoich wnętrzarskich wizji powierzyła Agnieszce Cholewie, architektce z pracowni architektonicznej Desi-Studio w Piasecznie k. Warszawy.

Letnia przestrzeń

Do domu prowadzi malowniczy ogród. Po przestąpieniu progu jawi nam się równie urokliwa przestrzeń. Po lewej stronie od wejścia znajdują się kuchnia i łazienka. Z obu pomieszczeń można przejść do salonu, skąd goście mogą udać się wprost w objęcia niewielkiego tarasu, zlokalizowanego z tyłu budynku. W tym miejscu, w towarzystwie zachodzącego słońca, powiewu morskiej bryzy i szumu fal, rodzina uwielbia spożywać posiłki, dzieląc się swoim magicznym światem z przyjaciółmi.

Po wejściu do domu rozpościera się przed nami otwarta przestrzeń. Cała strefa dzienna wręcz promieniuje wolnością, nie ma tu oddzielnie zamkniętej kuchni, łazienki czy salonu. Z progu drzwi wejściowych widać właściwie każdy kąt – opisuje Agnieszka Cholewa.

Na piętro prowadzą schody wykonane z bielonej sosny. Bezpieczeństwa na stopniach strzeże mocna, marynarska lina, która z powodzeniem zastąpiła tradycyjną poręcz. Górna kondygnacja budynku to przede wszystkim strefa z salonem telewizyjnym, przeznaczona do gier i zabaw nie tylko dla najmłodszych.

Lubimy zebrać się w tym miejscu całą rodziną i pograć w kości czy domino. Choć na piętrze mamy również telewizor, muszę przyznać, że najczęściej zbiera się na nim tylko kurz – śmieje się pani Magda. – No, chyba że jest transmisja ważnego meczu piłkarskiego. Futbolem pasjonuje się mąż i jeden z synów.

Na piętrze w części prywatnej zagospodarowano również łazienkę i trzy sypialnie. Jedną zajęli rodzice, w pozostałych rozgościła się czwórka dzieci.

 

Autor: Adam Mazurek

Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *