Zbuduj dom bez mostków termicznych

Zbuduj dom bez mostków termicznych

Ściany muszą być ciepłe – o tym wie każdy inwestor i śledzi tabele ze współczynnikiem U materiałów budowlanych. Przez wiele dni waży wybór pomiędzy wełną a styropianem. Na ogół jednak cały ten wysiłek idzie na marne. Na placu budowy wszystko się bowiem zmienia…

Okazuje się często, że projekt nie ma dopracowanych detali, dotyczących ocieplenia newralgicznych miejsc, zmuszeni jesteśmy zastosować inne nadproża, wykonawca zakrywa poszczególne etapy pracy wraz z błędami tuż przed naszą wizytą na placu budowy.

Teoretycznie byliśmy dobrze przygotowani, praktycznie – wcale. Nasz dom będzie miał wiele mostków termicznych, czyli miejsc w ścianie o znacznie słabszych właściwościach termoizolacyjnych, przez które uciekać będzie ciepło i nasze pieniądze. Można się jednak przed nimi uchronić. Musimy więcej czasu poświęcić kontroli pracy ekip oraz znać – choćby ogólnie – kilka rozwiązań, które staną się naszymi argumentami w rozmowie z wykonawcami.

Gdzie mogą tworzyć się mostki cieplne?

Wszędzie tam, gdzie z różnych powodów musimy przerwać ciągłość izolacji cieplnej. W ścianach warstwowych (dwu- i trójwarstwowych) mostki cieplne tworzą się w okolicach: wieńca, nadproży, ścianki kolankowej, połączeniach ościeżnicy okien i drzwi ze ścianą, połączeniach płyty balkonowej ze ścianą. W ścianach jednowarstwowych mostkami cieplnymi stają się ponadto zbyt grube spoiny, wszelkie uszkodzenia pustaków (pęknięcia), wypełnianie szczelin zaprawą. Trudną sztuką jest również ocieplenie poddasza użytkowego, a szczególnie miejsca wokół okien połaciowych i komina. Prace nad tymi elementami domu trzeba od początku dobrze kontrolować.

Kup dobrze opracowany projekt

Aby w ogóle móc uniknąć mostków cieplnych, musimy kupić dobrze opracowaną dokumentację projektu. Wszystkie kluczowe 
dla izolacji cieplnej detale budowlane powinny być rzetelnie przygotowane oraz rozrysowane. Informacja, że grubość izolacji wynosi np. 
11 cm albo ogólny i schematyczny rysunek całego domu jest na ogół niewystarczająca. 
Jeśli nie będzie tych rozwiązań, może okazać się, że wykonawca nie poradzi sobie z samodzielnym (i właściwym) rozwiązaniem tych problemów. Również my, jako inwestorzy, nie będziemy mogli z technicznym rysunkiem (co jest dość łatwe) zweryfikować pracy. Swobodne działanie wykonawców to pierwszy krok do „klęski termoizolacyjnej”.

Dobra rada – przed zakupem warto dokumentację projektu przejrzeć w biurze projektowym wraz z np. przyszłym kierownikiem budowy i poświęcić temu nawet dłuższą chwilę. Następnie warto odpowiednie rysunki powielić i udostępnić ekipom budowlanym. Tłumaczenia, że nie było rysunku, że nie wiedzieli, że trzeba było im powiedzieć, pokazać zdarzają się naprawdę często…

Pilnuj wykonawców

Sprawdźmy nie tylko ich kompetencje i referencje, ale także udział w szkoleniach czy choćby posiadanie szczegółowych opracowań dla technologii, w której wznosimy ściany. Współczesna budowlanka jest bowiem dziedziną wciąż rozwijającą się, wymagającą od wykonawców szczegółowej wiedzy. Część firm wydaje ekipom wykonawczym certyfikat potwierdzający ich wysokie umiejętności. Zatrudnianie przypadkowych osób jest zgodą na dom z wieloma obszernymi mostkami cieplnymi. Nawet przy dobrych chęciach zapewne nie odczytają (można nawet mówić o interpretacji) wskazówek technicznych.

Sprawdzaj przed zakryciem

Idealny przebieg budowy powinien odbywać się w taki sposób, że sprawdzamy wszystko przed zakryciem. Wykonawca powinien być świadom, że zanim ukryje pod warstwą termoizolacyjną połączenia ścian, nadproża czy płytę balkonową, powinien spodziewać się kontroli, najlepiej kierownika budowy, który wyposażony w odpowiednie wskazówki z dokumentacji projektu, zaakceptuje wykonanie, bądź nakaże poprawę. Taka sekwencja wydarzeń wymusza wysoką jakość wykonania.

Z praktyki jednak wiadomo, że bardzo trudno pozwolić sobie na taką organizację pracy, bo może ona znacznie spowolnić jej postęp. Na pewno jednak powinniśmy skrupulatnie skontrolować miejsca newralgiczne, gdzie mogą powstawać mostki cieplne, a także – przy ścianie jednowarstwowej – grubość zaprawy.

 

Autor: Rafał Żyła

Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *